Pierwsza pomoc przedmedyczna – czy dziecko może stać się superbohaterem?

Przenieśmy się w czasie. Wyobraźmy sobie, że znów jesteśmy dziećmi i właśnie poznaliśmy słodki smak pragnień, stworzyliśmy swoje pierwsze (a może już jedno z wielu) marzenie o byciu kimś wielkim, kimś kto jest bohaterem, ma wielkie moce i ratuje ludzkie życia. Któż z nas nie chciał zostać pielęgniarką, strażakiem, księżniczką, policjantem, supermenem czy wonderwoman. Kto nie czuł potrzeby stania się kimś ponadprzeciętnym, jak dorośnie, kimś kogo nie będą ograniczać ludzkie niedoskonałości. Baśnie o królach, pouczające bajki, w których dobro zawsze zwycięża i dzięki którym można stać się kimś innym - lepszym to wspaniały bodziec dla dziecięcych marzeń. Marzeń, które choć może zbyt wielkie i niedojrzałe sprawiają, że chcemy dorosnąć i się rozwijać. Brzmi pięknie, prawda? I takie jest, a my..

Wcale nie musimy posiadać czarodziejskiej różdżki i pokładów magii, by stać się jednym z dziecięcych ideałów – superbohaterem. Mamy własną ludzką moc- możliwość ratowania życia drugiego człowiekaTak, zgadliście. To umiejętność udzielania pierwszej pomocy, niezwykle potrzebna i zawsze aktualna w każdych czasach.

Podstawy pierwszej pomocy

Jak nauczyć dziecko podstaw pierwszej pomocy? Jak przekazać mu niezbędną wiedzę i środki, by w sytuacji zagrożenia potrafiło pokonać strach i odważyć się działać? Jakie zabawy możemy wpisać w grafik wspólnego spędzania czasu, by pomóc mu odkryć, jak wiele może zrobić samodzielnie? Jak stworzyć Kodeks Małego Ratownika i pomóc naszemu dziecku spełnić marzenie o byciu lepszą wersją superbohatera z bajek i telewizji, najlepszą, bo własną? I najważniejsze pytanie: kiedy zacząć naukę pierwszej pomocy?

Jaki jest optymalny wiek nauki pierwszej pomocy?

Kochani, jeśli kiedykolwiek zadaliście sobie któreś z powyższych pytań, to znaczy, że dobrze trafiliście! Postaramy się pomóc Wam odnaleźć odpowiedzi i podpowiemy, jak zacząć wspólną naukę, aby poprzez zabawę w domu nauczyć dziecko najważniejszych zagadnień z obszaru pierwszej pomocy przedmedycznej i przygotować je na ewentualne sytuacje alarmowe.

Pamiętajmy, że choć dla naszych Pociech jesteśmy najsilniejsi i najmocniejsi, tak naprawdę nikt z nas, Rodziców nie jest niezniszczalny. Warto przekazać dziecku narzędzia do walki o nasze zdrowie i życie, gdy nasza moc niespodziewanie się wyczerpie. Rozsiądźcie się wygodnie i rozczytajcie, a jeśli będziecie mieli swoje własne pomysły, nie zapomnijcie się z nami podzielić w komentarzach!

Zacznijmy od początku: kiedy? Nie ma konkretnej granicy wieku. Decyzja należy przede wszystkim do rodziców, którzy znają swoje dziecko i potrafią zaobserwować zachodzące zmiany w rozwoju jego predyspozycji poznawczych. Dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym nie są jeszcze gotowe na naukę reanimacji, czy resuscytacji, ale już wtedy warto zacząć kształtować umiejętność zachowania się w sytuacji zagrożenia życia. Są oczywiście wyjątki. Zdarza się, że już sześcioletnie dzieci są na tyle rozwinięte i dojrzałe, że same potrafią przeprowadzić resuscytację. Naukę pierwszej pomocy możemytak naprawdę zaczynać bardzo wcześnie, ważne, aby była ona oparta na zdobywaniu wiedzy, umiejętności i pożądanych nawyków poprzez zabawę. Czy taki maluszek jest w stanie sobie poradzić w kryzysowej sytuacji lepiej od dorosłego? I tutaj zaskoczenie: tak! Dzieci mniej się boją, a w sytuacjach stresowych, które dorosłych nieraz paraliżują potrafią zachować trzeźwość umysłu i działać według przećwiczonego i zapamiętanego schematu.

Jak nauczyć dziecko podstaw? Od czego zacząć? Tak, jak wspomnieliśmy wcześniej poprzez zabawę. Nawet najmłodsze dziecko powinno wiedzieć, że sytuacja, w której mamusia czy tatuś śpi, nie rusza się, gdy ją/go budzimy i nie reaguje na nasze głośne wołanie i dotyk to sygnał alarmowy, by zacząć działać. Nauczmy dziecko, do kogo ma się wtedy zwrócić i najlepiej, aby była to osoba, która mieszka blisko i której ufamy (dziadkowie, sąsiadka). W chwili nagłego zdarzenia poza domem powinna to być pierwsza osoba dorosła, jaką dziecko zobaczy. Ważne jest, aby nasza pociecha wiedziała, że musi zareagować, a pomoc innego dorosłego w takiej sytuacji jest niezbędna.

Kolejnym etapem jest nauka używania telefonu i dzwonienia pod numer alarmowy w sytuacji koniecznej (z naciskiem na to, że nie można dzwonić dla zabawy ani bez potrzeby) a także umiejętność przeprowadzenia rozmowy z dyspozytorem. Jak w sposób przyjemny, zrozumiały i atrakcyjny przekazać dziecku taką wiedzę? Czy to możliwe? Oczywiście! Jako Rodzice posiadamy szereg wspaniałych, tajemnych mocy, które przy odrobinie czasu i cierpliwości uda nam się przekazać dalej. Nie martwcie się, mamy już kilka pomysłów, które mamy nadzieję wzbogacicie o własne twórcze inspiracje. Propozycje zabaw przedstawimy w kolejnej części naszego artykułu.

A Wy tymczasem przygotujcie z dzieckiem Waszą własną domową apteczkę do ćwiczeń, nazwijcie ją apteczką Superbohatera ....... (wstawcie „imię dziecka”). Wykonać ją możecie z tekturowego pudełka, papieru, pięknie pokolorować i opisać tak, żeby rzucała się w oczy. Znajdźcie też na nią dobre miejsce i nie zapomnijcie o podstawowym wyposażeniu, takim jak: koc ratowniczy, bandaże, jednorazowe rękawiczki, plastry opatrunkowe, chusteczki nawilżające, termometr i wiele innych, które wpadną Wam do głowy, jako niezbędne.

Pamiętajcie jednak, aby w apteczce Waszego małego superbohatera nie znalazły się żadne leki.

Do przeczytania wkrótce! :)

Phamily.pl